Wyrok SN: ustalenie stosunku pracy zamiast umowy cywilnoprawnej – kto opłaca składki ZUS

Autor: Dominik Wajda

Dodano: 14 marca 2022

Sprawdź, kiedy pracodawca sektora publicznego nie może domagać się od pracownika zwrotu wypłaconego wynagrodzenia odpowiadającego kwocie zapłaconych przez pracodawcę z jego środków składek ZUS w części, która powinna być sfinansowana ze środków pracownika. Wyrok Sądu Najwyższego z 27 kwietnia 2021 r. (sygn. akt II PSKP 20/21).

Składki ZUS – stan faktyczny

Prawomocnym wyrokiem z 29 stycznia 2016 r. sąd pracy ustalił, że w okresie przypadającym od listopada 2010 r. do 30 listopada 2014 r. Łukasza G. łączył stosunek pracy z ministerstwem. Łukasz G. świadczył pracę jako portier na recepcji za wynagrodzeniem miesięcznym 3 tys. zł. Zgodnie z obowiązującym w ministerstwie regulaminem premiowania wysokość premii regulaminowej przewidzianej dla pracownika zatrudnionego na stanowisku portiera wynosiła 20% płacy zasadniczej.

W następstwie tego wyroku pracodawca złożył w ZUS deklaracje korygujące płatności składek ubezpieczeniowych i zaliczek na podatek PIT oraz pokrył z własnych środków powstałe w wyniku dokonanych korekt niedopłaty składkowe i podatkowe, obciążające pracownika (łącznie 10,7 tys. zł). Po zakończeniu poprzedniego procesu Łukasz G. wystąpił przeciwko ministerstwu z nowym pozwem – tym razem o zapłatę 13,8 tys. zł tytułem premii regulaminowych.

W odpowiedzi na takie żądanie ministerstwo złożyło przeciwko byłemu pracownikowi pozew wzajemny, w którym zażądało zapłaty 10,7 tys. zł z odsetkami tytułem zwrotu zapłaconych za pracownika składek i zaliczek na PIT. Sąd rejonowy zasądził na rzecz Łukasza G. 7,8 tys. zł tytułem premii, a na rzecz ministerstwa całą kwotę dochodzonego zwrotu. Z kolei sąd okręgowy oddalił powództwo wzajemne w całości. W tej sytuacji ministerstwo wystąpiło ze skargą kasacyjną.

Składki ZUS – decyzja sądu w tej sprawie

Sąd Najwyższy nie przyznał ministerstwu racji. Uznał, że wyrok stwierdzający (potwierdzający) istnienie stosunku pracy między stronami kreował dalsze konsekwencje prawne, w tym na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych.

Stosunek pracy stanowi bowiem dla pracownika tytuł do podlegania obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym, co z kolei pociąga za sobą:

  • z jednej strony, obowiązek pracodawcy obliczania i opłacania za pracownika składek na te ubezpieczenia, a
  • drugiej strony – prawo pracownika do świadczeń przysługujących z tych ubezpieczeń w razie ziszczenia się któregoś z ryzyk ubezpieczeniowych (art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy systemowej).

Tak więc ministerstwo, z uwagi na ciążące na nim jako płatniku składek (pracodawcy) obowiązki, powinno od samego początku istnienia stosunku pracy dokonywać z wynagrodzenia powoda (pracownika) wymaganych prawem potrąceń (pobrań) w zakresie m.in. składek ubezpieczeniowych. Tego jednak nie czyniło. W tej sytuacji dochodzone przez pracodawcę roszczenie, wywodzone z art. 410 § 2 kc jako zwrot świadczenia nienależnego, nie zasługiwało na uwzględnienie.

Według Sądu Najwyższego wykonane przez ministerstwo płatności publicznoprawne, których zwrotu domagało się w aktualnym procesie, czyniło zadość zasadom współżycia społecznego. Oznacza to, że w świetle art. 411 pkt 2 kc powództwo wzajemne nie zasługuje na uwzględnienie. Taka ocena znajduje usprawiedliwienie w kontekście okoliczności faktycznych ustalonych w sprawie. Wynika z nich bowiem, że ministerstwo (pracodawca sektora publicznego) narzuciło Łukaszowi G. tryb realizacji zawartej między nimi umowy cywilnoprawnej, czego konsekwencją było późniejsze ustalenie, że strony łączył stosunek pracy.

Tymczasem pracodawca „publiczny” jest takim podmiotem, który w obrębie ogółu pracodawców powinien w pierwszej kolejności respektować prawa pracownicze, a nie przerzucać na pracowników konsekwencji wynikających z przyjętej w danym przypadku formy zatrudnienia.

O podporządkowaniu pracowniczym decyduje bowiem pracodawca, a nie pracownik. Dlatego opłacenie przez ministerstwo „z własnej kieszeni” należności publicznoprawnych obciążających – zgodnie z przepisami ubezpieczeniowymi i podatkowymi – pracownika, czyni w tym konkretnym przypadku zadość zasadom współżycia społecznego. Uwzględnienie powództwa wzajemnego prowadziłoby w istocie do przerzucenia na pracownika konsekwencji sprzecznego z prawem sposobu wykonania umowy zlecenia (de facto – umowy o pracę) i do udzielenia ochrony prawnej ministerstwu – zamiast pracownikowi.

Konsekwencje wyroku dla pracodawcy Pracodawca sektora publicznego nie może domagać się od pracownika zwrotu wypłaconego wynagrodzenia odpowiadającego kwocie zapłaconych przez pracodawcę z jego środków składek ZUS. Chodzi o część, która powinna być sfinansowana ze środków pracownika. Dotyczy to sytuacji, gdy wyrokiem sądu pracy zostanie ustalone, że pracownik wykonujący pracę w ramach umowy cywilnoprawnej był zatrudniony na podstawie stosunku pracy, zaś wysokość wypłacanych mu „do ręki” przez pracodawcę świadczeń z tytułu umowy cywilnoprawnej odpowiadała hipotetycznemu wynagrodzeniu za pracę w wysokości brutto (z uwzględnieniem składek ZUS).

Autor: Dominik Wajda
Słowa kluczowe:
składki ZUS

Numer 282 Październik, Listopad 2024 r.

Numer 282 Październik, Listopad 2024 r.
Dostępny w wersji elektronicznej